cze 13 2004

dosyc...


Komentarze: 2

Nie wiem co mam ze soba zrobic...to wszystko mnie zajebiscie wykancza...myslalam ze nigdy nie doprowadze sie do takiego stanu...ale stalo sie...juz nic nie moge zrobic...jestem totalnie bezsilna...pomimo ze sie staralam gowno z tego wyszlo!!!jak to sie kurwa dzieje ze nie potrafie dac sobie rady z takimi prozaicznymi rzeczami...Jezu ja tak cholernie potrzebuje z kims porozmawiac...niewazne z kim...ale naprawde tego potrzebuje...jest kurwa zle...caly moj swiat sie juz zawalil.......................................

wild_angel : :
13 czerwca 2004, 22:27
Przeszłam już zawalenie całego mojego świata. Chciałam to wszystko skończyć na dobre, ale zbudowałam go na nowo. Było mi źle, myślałam, że to będzie trwało wiecznie. I rzeczywiście, ciągnęło się jak w nieskończoność, ale w końcu przyszedł spokój. Do Ciebie też przyjdzie i umocnisz się. Przynajmniej życzę Ci tego z całego mojego marnego serducha. Buziak i trzymaj się!
13 czerwca 2004, 21:58
No chyba nie cały..?

Dodaj komentarz